Lussinatta, Lussiferda i Lussevaka
W poprzednim artykule pisałem o niejakim Krampusie i jego zaciągnięciu w poczet katolicyzmu jako jedna z przejawów marriażu pogaństwa z ludzką religią.
Dzisiaj chciałem pokazać inną personę- Lussi. Zanim więc ludzka religia postanowiła użyć diabła i wymyśliła ową św. Łucję- w czasach pogańskich w Skandynawii istniał Lussi. Data 13 Grudnia pochodzi z kalendarza juliańskiego, co wg gregoriańskiego oznacza 21 Grudnia- czyli przesilenie zimowe…(np. Jul/ Gody itd)
Czas między 13- 21 Grudnia czyli Nocą Lussi(Lussinatta) a Julem miał być niebezpiecznym czasem. W ową noc Lussi – stawał na czele grupy w procesji demonów zwanej Lussiferda. Co ciekawe, podobnie jak “nasz” Mikołaj ów demon mógł zejść przez komin by ukarać dzieci i je zabrać oraz zrzucić nieszczęście na gospodarstwo. Stąd owa noc była czasem czuwania zwanego Lussevaka.
Podobnie czynił Krampus, czyli udomowiony przez katolików diabeł.
Wg Wikipedii:
“Historycznie Norwegowie uważali to, co nazywali Lussinatten, za najdłuższą noc w roku i nie wolno było wykonywać żadnej pracy. Od tej nocy aż do Bożego Narodzenia duchy, gnomy i trolle wędrowały po ziemi. Lussi, przerażająca czarodziejka, karała każdego, kto ośmielił się pracować. Legenda głosi również, że zwierzęta hodowlane rozmawiały ze sobą na Lussinatten i że w tę najdłuższą noc w roku dokarmiano je”
“Uważano, że między Lussi Night a Yule trolle i złe duchy, w niektórych podaniach także duchy zmarłych, były aktywne na zewnątrz. Uważano, że przebywanie poza domem podczas Lussi Night jest szczególnie niebezpieczne. Zgodnie z tradycją dzieci, które zrobiły psoty, musiały zachować szczególną ostrożność, ponieważ Lussi mógł zejść przez komin i zabrać je, a niektóre prace związane z przygotowaniami do Bożego Narodzenia musiały zostać zakończone, w przeciwnym razie Lussi przyszliby do ukarać domowników. Tradycja Lussevaki – czuwania przez Lussinatt, aby chronić siebie i domowników przed złem, znalazła współczesną formę poprzez urządzanie przyjęć do białego rana. Mówiono, że inna kompania duchów przybyła nocą wokół samego Yule, podróżując w powietrzu, nad lądem i wodą”
“W Szwecji, Danii, Norwegii i Finlandii Lucy (zwana Lucia) jest czczona 13 grudnia podczas ceremonii, podczas której dziewczyna zostaje wybrana do roli Lucii. Ubrana w białą suknię z czerwoną szarfą i koroną ze świec na głowie, idzie na czele orszaku kobiet, z których każda trzyma świecę”
A więc czarownica jest celebrowana jako “święta” w naszych czasach. Diabeł miał być “ujarzmiony” pod katolicyzmem poprzez wcielenie go do ich celebracji.
Jak widać wiele podobnych rzeczy z tzw Wigilią podczas której rzekomo zwierzęta mówią ludzkim głosem. O ile Boże Narodzenie uczynili bardziej pogodną wersją pogaństwa, o tyle przodkowie celebrowali te święta w złowieszczym (niczym Samhain/Halloween) klimacie.
Inne: