Święta Bożego Narodzenia a Kościół Zielonoświątkowy cz.2
Nie kierowanie się Słowem Bożym i historią prowadzi niechybnie do pójścia w zwiedzenie. Jeśli odłożymy Pismo, to co stoi na przeszkodzie by się rozwodzić na potęgę? Jaki problem świętować to co świat świętuje? Odrzucenie Pisma w jakimkolwiek aspekcie powoduje że obserwujemy “przobrażenie” KZ- od Pisma i Ducha do coraz bardziej inkluzywnego otoczenia, gdzie nikt nie wie już co robi. Jeśli fundamenty są re-definiowane albo zmienione, co dają nam całe wysiłki wkładane w to co robimy? Nie ważne ile kazań i pieniędzy czy organizacji wkładam w coś, jeli okazuje się to być niebiblijne- to co mi to dało?
Ekumenizm powstał gdy katolicyzm i pastorzy ekumeniczni przekonali emocjonalnie i rozumowo aby więcej nie patrzyć ani do historii ani do Pisma. W tym roku KZ dozwoli na kobiety pastorów w oparciu o racjonalizowanie oraz emocjonalne odnośniki. Tym sposobem “udowadniam” bądź zaprzeczam coś w oparciu o moje widzimisie oraz poziom umiejętnego lawirowania w pseudo-argumenty.
Pismo czy emocje?
Pismo czy racjonalizm?
Pismo czy moje własne wybieranie jak mi jest wygodnie?
Jeśli idziemy tym tropem- co stoi na drodze by któregoś dnia wszystko ogłosić, że “już można” i “jest już Zielonoświątkowe”?Nic. Bujna wyobraźnia, zdolność wpłynięcia na nasze emocje oraz sofizm…
Albo całe Pismo jest Prawdą i natchnione Duchem, albo dajmy sobie wogóle spokój…