Przed czym drży ekumeniczny pastor w 2017 roku? Czy można powiedzieć, ze boi się on Boga? Gdyby się bal- czemu jest w jawnej, bezczelnej apostazji?
Wiele osób z tego pokolenia nie drży przed niczym- po prostu „wszystko przechodzi”…poza jednym…Twoim wyjściem z ich zboru…
Nie wstydzą się absolutnie NICZEGO. Mogą brać trzecia żonę, mogą składać obietnice, które sam Bóg by nie złożył, mogą przeinaczyć Chrystusa i jego „karykaturę ekumeniczna” zapuszczać od zboru do zboru, pośród przyzwolenia i aplauzu!
Twoje wyjście ze zboru najlepiej MASOWE wyjście ze zboru jako sygnał rozprawienia się z terrorem ekumenii i bezbiblijnosci…jest rzeczą, która nie mogą znieść…
Nie, nie strasz ich piekłem! Jeden pastor „ganił mnie”, iż kto dziś w nie wierzy? Nie strasz, ze udasz się do władz kościoła, tam…przecież są jego koledzy i KOMU UWIERZA? Doskonały system mycia raczek szkodzi tylko…jego ofiarom…
Pasterz zabrał by ci żonę, namówił na „małe inwestycje” i tak cie urobił, abyś jeszcze skakał i tańczył chwały dla Boga!
Jeśli ma przyjść przebudzenie i radykalne zmiany w dzisiejszym bez-walki, mięczakowym Protestantyzmie- to zacznie się ono gdy czupur pastor zastanie pusta kaplice…To będzie „katastrofa” i „atak szatana” na ich zbór…ani słowa jednak o ich wypaczeniach, nadużyciach i odrzuceniu dobrych dróg Pańskich!
Wtedy zwołają swój kolesiowy Sanhedryn! Jak tu teraz ich z powrotem zwieść do zboru, zachowując nasze herezje, zachowanie i zaplanowane postępowanie?. Ekumenizm się zrujnuje! Biada…biada!
Nie przeprosimy ich za nic, spróbujemy próśb, a potem gróźb…Pozyskamy najsłabszych, którzy bez nas nie mogą żyć…”Uratujemy kościół”…i …pokażemy statystyki biskupom…
Człowiek się nigdy nie zmienia…”Dobry” pozostanie dobrym a szuja za pulpitu, będzie kombinować, dalej kontrolować i rzucać groźby…
W końcu to oni tam rządzą… a Bóg nic o tym nie wie…